Forum o System Of A Down i My Chemical Romance:-)

Jenny

no palił się,ale ja w porę uciekłam,bo mądra ze mnie dziewczynka i nie zaczęłam siać paniki Razz

Agister:-)

aha

I przyjechla straz?? Suuuper Very Happy

Jenny

taa...a wiesz jacy przystojniacy z tych strażaków?normalnie takie czterdziechy Razz

jak ja takich uwielbiam Razz

Agister:-)

Wow...no co ty!!!! Pewnie wszystkie dziewuchy byly w szoku!! Bożydar im do piet nie dorasta!! Smile

Jenny

taa...bożydar to się przy nich chowa Razz

wszystkie lachonie normalnie,aż piszzały...tylko nie wiem czy ze strachu czy przez to,ze zobczył takie towary Razz

Agi

Hmmm... Nie mów, że same czterdziechy! Jezzzzu, co wy za straż macie?? xD U nas tylko prezes po czterdziestce (no i członkowie honorowi Smile

), a tak to same dwudziesto- trzydziestolatki Smile

Oczywiście nie liczę tutaj jednostki MDP, w której przedział wiekowy to 10-17 Very Happy

I większość moich kumpli na szkoleniu miało 16 lat ^^

A pożarów jeszcze nie gaszę... chociaż się uczę. Kłania się pomocnik roty drugiej Wink

Jeśli chcecie wiedzieć mogę wam, co nieco powiedzieć o organizacji w razie pożaru, ale musicie powiedzieć, co chcecie Razz

Jenny

no chcemy

a co straży tutaj...hm...ja tam widziałam tylko czterdziechy,może były jakieś młodziaki,ale ja ich nie zauważyłam Razz

Agi

Jezzzuu... Dziwnie się czuję... Ale dobra.... Od którego momentu?? Very Happy

Od momentu ubierania się w ciuchy?? Razz

Nie no... do wyboru:
* jazda samochodem - pożar
*pożar

Co wybieracie?? Very Happy

Jenny

jazda samochodem,a potem pożar Razz

Agi

No więc... pomińmy to, że każdy z koszarówki przebiera się w ciuszki z NOMEX-u, bo to jest niepotrzebne...

Więc wylatują z tej straży i wbijają się do wozu ^^ Nawet ważne jest jak siedzą Razz

KIEROWCA-MECHANIK za kierownicą. Obok niego DOWÓDCA ZASTĘPU. Z tyłu od lewej PRZODOWNIK ROTY I, POMOCNIK ROTY I, POMOCNIK ROTY II, PRZODOWNIK ROTY II i ŁĄCZNIK. Smile

Jadą tym wozem, jadą... na sygnale. Smile

Ale mimo wszystko nie mogą lecieć i wierzyć, że wszyscy ich przepuszczą, bo wtedy nazywamy ich debilami ^^

Gdy dojadą na miejsce akcji otwierają lewy i prawy bok samochodu oraz w dwóch wyciągają motopompę (lub coś w tym stylu - to zależy od typu samochodu). A teraz w jednym momencie wszyscy wszystko robią, ale napiszę wg pozycji.

ŁĄCZNIK - wyciąga wąż W110. Rozwija go i jeden koniec przyczepia do motopompy, a drugi do zostawia rozdzielaczowemu.

ROZDZIELACZOWY - wyciąga wąż W110. Przyczepia go do W110 łącznika i do rozdzielacza.

POMOCNIK ROTY I i II - niesie tylko wąż W52. Przyczepia go do rozdzielacza lewego i do W52 przodownika roty I, po czym pomaga trzymać wąż blisko prądownicy.

PRZODOWNIK ROTY I i II - niesie prądownicę i W52. Jeden koniec przyczepia do W52 pomocnika. Drugi do prądownicy. (Muszą trzymać we dwóch, bo raz mojego kumpla na bojówce tak cofło, że szok Razz

)

Potem gaszą Smile

Oczywiście to jest najczęściej spotykany rodzaj gaszenia.

Poza motopompami są jeszcze autopompy. A z podręcznego (jeśli trzeba wchodzić do pomieszczenia) to hydrometki, gaśnice, agregaty gaśnicze, hydropulty... Smile

No i oczywiście zależy co się pali Smile

Zanudziłam was?? Razz

Mam cały zeszyt przepisów... ze szkolenia ^^ Przez dwa tygdnie od 9.00 - 13.30 wykłady Smile

Agister:-)

Super:) Może nie wszystko zrozumiałam, ale bardzo ciekawe:]

Agi

Taaa... ciekawe. Smile

Może jak się o tym słyszy raz Razz

Ale nie przez 11 dni po cztery-pięć godzin dziennie Razz

^^ 11 dni, bo pierwszego dnia nic nie było... wyjazd był w poniedziałek, czyli po sobotnim egzaminie nie było nic związanego z wykładami <jupi> Very Happy

Jenny

tia...nie mogłabym być strażakiem Razz

Agi

Mi też to się nudziło... ale (o dziwo o.O) chcę jechać na jeszcze parę szkoleń rok po roku Very Happy

Ale nie ze względu na to, że chcę coś osiągnąć (no bo po co mi w życiu stopień dowódcy czy instruktora?? Very Happy

), ale ze względu na towarzystwo Very Happy

To nie jest coś takiego, jak kolonie... ale raczej max. lepsze Very Happy

Od 15.00 - 19.00 możesz robić, co chcesz... Możesz iść pochodzić po mieście, po okolicy... a opiekunów nic nie obchodzi, gdzie leziesz Smile

Siedzisz cały dzień na ławce i nadajesz z kim się da i nie obchodzi cię to, jak się nazywa (ja poznałam imię chłopaka, obok którego siedziałam na posiłkach, gdzieś 5 dnia obozu Smile

) i ogólnie masz luz... ;D

Jenny

no niby...ale czy warto się tyle uczyć dal paru chwil luzu? Very Happy